bojadżijew bojadżijew
366
BLOG

Projekt recenzja 30.Young Gods "Only Heaven"

bojadżijew bojadżijew Kultura Obserwuj notkę 10
Propozycja wmichaela to oczywisty powrót do lat młodzieńczych, gdy pełne barw i cieni lata 90-te XX wieku pozwalały cieszyć się muzyką alternatywną w tzw. mainstreamie. Pamiętam, że sam ujrzałem video do „kissing the sun” w telewizji, nie wiem czy na vivie, mtv czy może francuskim mcm albo polskim „czad komando”. Zaciekawiło, nie powiem, dość nośny kawałek z mocnym „punkowym” riffem, a do tego masa klawiszy na scenie i brak gitar. Jak to, ciężko a bez gitar? Jak  na konserwatywne nurty mocnego grania było to dość odważne i ciekawe połączenie industrialnych motywów z rockiem bez gitar. Ale „kissing the sun” reprezentuje jedną stronę tej płyty – obecną również w „strangel” czy transowym „speed of night”.

                Drugim obliczem są plamy. Tak, dźwiękowe pejzaże planetarne, co oddają tytuły kompozycji, bo mamy sun i moon obok siebie. Właśnie, kompozycja „moon revolutions” pokazuje nam to dwoiste oblicze young gods w 15 minutowej pigułce. Tak do 5 minuty mamy bardzo rytmiczne granie, świetna sample, które współgrają z tą gęsta rytmiką, a potem następuje zwolnienie i witamy pejzaże. Chwile refleksji, a pod koniec gęste, hałaśliwe bębny. Inne kompozycje to senne, transowe, z różnymi kosmicznymi dźwiękami w tle jak „donnez les espirits” czy „the dreamhouse”. A pod sam koniec serwują nam klasyczną balladę na gitarę akustyczną „child in the tree”. Ta płyta to taka esencja lat 90-tych w wymiarze łączenia gatunków (crossoverów różnych), gdzie wszystko ładnie się przenika, stanowi całość. Do tego na prawdę dobry wokalista. Nie wiem, co się teraz z tymi Szwajacarmi dzieje, ale ich muzyka z połowy lat 90-tych broni się i dzisiaj. Ocena 4.   

recka wmichaela

recka dawrweszte 

bojadżijew
O mnie bojadżijew

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura